top of page

Spotkanie z Daisy von Pless w Pszczynie

Tegoroczną majówkę zaczęłam od ogrodów przypałacowych w Pszczynie. Pałac w Pszczynie jest niezwykły z wielu względów. Miedzy innymi dlatego, że jego wyposażenie niemal nie uległo uszczerbkowi w czasie wojny i później. Około 80% wyposażenia zamku jest oryginalna i naturalnie pamięta czasy Daisy! Najwspanialsza jest Sala Lustrzana, lustra mają po 14 m kw.

Pszczyna to miejsce z historią życia Daisy von Pless- Stokrotki z Pszczyny, która była na tyle odważna, żeby być i piękną i inteligentną. Przygotowałam kilka faktów dotyczących jej życia.

Historia jej życia jest bardzo ciekawa. Intensywnie podróżowała z mężem po Europie. Nie było chyba takiego państwa europejskiego, którego by wspólnie nie odwiedzili. Nic więc dziwnego że księżna z niechęcią przebywała w zamku, w którym czuła się jak intruz. Najczęściej odwiedzała swoją ukochaną Anglię, bywała także w Berlinie, Paryżu, Petersburgu, Rzymie i w Sztokholmie, dotarła do Egiptu, Indii i na Malaje. Grała w ruletkę w Monte Carlo i polowała na lwy w Afryce.

Brat Daisy - Jerzy był ojczymem Winstona Churchilla.

Księżniczka pszczyńska kochała literaturę. Utrzymywała kontakty z pisarzem Bernardem Shaw, darzyła sympatią potępianego wówczas Oscara Wilde'a.

Jej syn Aleksander przeszedł na katolicyzm, przyjął obywatelstwo polskie, a podczas II wojny światowej był oficerem u boku generała Sikorskiego w armii Andersa.

W czasie I wojny światowej pracowała jako siostra Czerwonego Krzyża w pociągach sanitarnych na frontach serbskim, francuskim i austriackim, a także w szpitalu.

Daisy - księżniczka pałacu pszczyńskiego po dojściu do władzy nazistów i Hitlera nie poddała się uwielbieniu dla jego polityki. Wraz ze swoimi synami przeciwstawiała się totalitaryzmowi Hitlera, co przyniosło za sobą tragiczne skutki. Między innymi, Księżna Daisy straciła jednego z synów w wyniku okrutnych przesłuchań.

Pod koniec wojny, zgodnie ze swoim antywojennym nastawieniem starała się pomagać więźniom obozu koncentracyjnego Gross Rosen dostarczając im paczki żywieniowe.

Tyle ciągle w Pałacu Pszczyńskim Daisy, że zamykam oczy i widzę ją przejeżdżającą obok mnie na koniu...albo stoję na balkonie i oczami wyobraźni widzę bal w tej sali.. A muzyka głośno gra, sukienki wirują w walcu, aż wstążka z włosów mi upada...

Zaprzęgajcie kare konie i do Pszczyny w wakacyjny weekand. Ja tymczasem w poszukiwaniu kolejnego zamku:) Dziękuje za uwagę. Historia Daisy jest opisana w książce W. Johna Kocha „Daisy. Księżna Pszczyńska". Sylwetka tej wspaniałej kobiety może być inspiracją. Więcej zdjęć tutaj

pałąc.jpg

bottom of page