top of page
Szukaj

Henri Cartier-Bresson

  • stefeklidia
  • 24 lip 2014
  • 2 minut(y) czytania

Jeden z najwybitniejszych francuskich fotoreporterów XX wieku. Znane jest jego hasło „decydujący moment”(fr. l'instant décisif, ang. the decisive moment), który wyraża kwintesencję danej chwili na zdjęciu. Koncepcja ta wpłynęła na rozwój nowoczesnego reportażu. Bresson fotografował ważne przemiany na świecie przed i po II wojnie światowej, dokumentował fakty o polityce i sztuce, portretował najwybitniejszych ludzi, uprawiał też tzw. dziś "fotografię uliczną" – rejestrował zwykłe, codzienne życie na ulicach odwiedzanych krajów. I to właśnie w przypadku tego gatunku fotografii najlepiej sprawdziła się teoria "decydującego momentu". To dzięki niej zdjęcia Cartier-Bressona przeszły do historii.

Sam Bresson o fotografii : „Fotografowanie – podobnie, jak stosowanie wszelkich innych środków wyrazów – nie jest wymyślaniem, lecz odkrywaniem. Fotografia, to możliwość krzyku, wyzwolenia, a nie próba udowodnienia własnej oryginalności. To sposób życia” Zaś o fotografii kolorowej tak mówił: “Jest obrzydliwa. Nienawidzę jej! (…) Nie wierzę w nią”.

Zdjęcia Bressona są wspaniałe, potrafią przemówić, każde rejestruje jakąś historię. Jest dla mnie mistrzem, dlatego zdecydowałam się wziąć udział w konkursie. Zostałam nagrodzona za „Opowieść do zdjęcia” w Akademii Opowieści - akcji Gazety wyborczej i HBO. Zdjęcie opisywane było autorstwa Henriego Cartier-Bresson’a. To moja opowiastka, a poniżej fotografia:

Nikt by się nie spodziewał się takiego szwindla. Potwór II wojny światowej i Potworzyca mieli perfekcyjne opanowane plany B na każdą sytuację. Podczas gdy Armia Czerwonych zbliżała się do miasta , a w bunkrze pod Berlinem wszystkim rozdawano ampułki z trucizną, Adolf i Ewa śmiali się szyderczo, że po raz kolejny oszukali świat. Ci, którzy im wierni zostali, planowali szybką, bezbolesną śmierć, podczas gdy oni podążali w stronę sekretnego wyjścia z podziemi.

Ona ściągnęła perukę. Adi zawsze mówił, że wyglądała w niej głupio. On oderwał wąsika, podniósł włosy na żelu i założył buty, które przywiozła mu z podróży do Portofino. Chyba też wyglądał lepiej.

Właśnie jesteście świadkami największej tajemnicy III Rzeszy! Centralny punkt programu opracowywany ze szczegółami.

Mein Fuhrer hehe- widzisz te rzeźby pod schodami? To tam schowałam tajemnicę dla potomnych, listy, pamiętniki, dokumenty. Odegraliśmy już swój teatr. Cóż nie robi się dla sławy! Jestem tak zmęczona Alvaro. Dość widowiska, precz z maskami, przedstawienie zakończone. Mam nadzieję, że w tym roku w Cannes nas uhonorują.

Clementyno, gdyby nawet za całokształt pracy, to niech będzie statuetka- a teraz kto pierwszy dotknie kamerzystę , ten lepszy.

bensson.jpg

 
 
 
bottom of page