top of page

Amazonia – magiczne słowo dla podróżnika

Do osady przy wodach Amazonii dostałam się samolotem ze stolicy Bogoty do Leticii. Leticia jest miejscowością w dżungli na styku trzech granic: kolumbijskiej, brazylijskiej i peruwiańskiej. Z małego lotniska prowadzi ścieżka spacerowa około 20 min. do centrum. Jeśli wyobrazimy sobie, że tutaj prowadzi tylko droga powietrzna, a dookoła jest busz, napięcie wzrasta.

Z miasteczka przedarłam się na brazylijską część dżungli – do Tabatinga, a też czółnem po Amazonce na stronę peruwiańską. Tam spotkało mnie wiele fajnych rzeczy, między innymi uczestniczyłam jako kibic w meczu piłki nożnej dwóch krajów- amazońskiej osady Brazylii i Peru. O tym w innym poście.

Tymczasem opowiem Wam o spotkaniu z kilkoma sympatycznymi zwierzętami. Spałam w chacie indiańskiej na palach przy lewym brzegu wielkiej, groźnej rzeki. W hamaku nawet pod moskitierą komary żarły niemiłosiernie, ale rozgwieżdżone niebo nigdzie indziej nie zachwyca blaskiem jak tam. Przedzierałam się z maczetą w ręce po gęstym lesie, by poznać leniwca, siedziałam na brzegu łodzi by poobserwować skaczące wokół różowo- srebrne delfiny – endemity amazońskie. Nocą płynęłam kołyszącą się na wszystkie strony łodzią, by złapać w ręce małego aligatora. W deszczu moimi mokrymi włosami bawiła się małpka Peppe i Micaela, a na mojej szyi owinęła się anakonda. Jadłam piranię przyrządzaną przez gospodynię domu na gałęziach wystających z chaty indiańskiej. Brudna i spocona, pogryziona przez insekty, zagryzałam niedogodności bananami zastanawiając się czy wykąpać się w tej miło wyglądającej rzeczce?

Na zdjęciach możecie odnaleźć kilka egzotycznych zwierzątek. Pomogę Wam je zidentyfikować.

ANACONDA – Eunectes Murinus Boa Acuatica – dusiciel. Dokładniej spotkałam anakondę zieloną, może sięgać dł. do 7 m., 250 kg wagi i 30 cm szerokości. Żywią się tapirami, jeleniami, dzikami, jaguarami gadami, gryzoniami, rybami, ptakami, są w stanie zabić człowieka. Jak inne dusiciele potrafią połknąć ofiarę w całości, choć ta jest szersza. To dzięki umiejętności rozciągania szczęki. Polując w nocy przytrzymują ofiarę pyskiem i owijają się wokół niej. Bolesne ugryzienie porównywalne jest do ugryzienia psa.

PIRANIA –drapieżna ryba zaliczana do bardzo agresywnych i niebezpiecznych gatunków również dla ludzi. Jest to endemit brazylijski. Atakuje gromadnie. Ciało atakowanego rozcinają zębami i wyrywają kawałkami. Sprowokowane zapachem krwi atakują znacznie większych od siebie – też człowieka.

KAJMAN – z rodziny aligatorów. Dł. Do 4,5 m. Różnica między kajmanem a krokodylem tkwi w budowie głowy: w pierwszych to litera „U”, u drugich „V”. Krokodyl ma zęby dolnej szczęki na wierzchu, aligator schowane. W pełni rozwinięte osobniki interesują się ssakami: małpami, zebrami, wężami, bawołami, ludźmi.

LENIWIEC – nadrzewne, roślinożerne zwierzę z mocnymi kończynami z długimi pazurami (2 lub 3). Żyje samotnie za wyjątkiem matki z dzieckiem. Dlatego wolno się rozmnażają, zagraża im wyginięcie spowodowane wycinką lasów równikowych w Brazylii. Bardzo rzadko schodzą na ziemię, chyba że za potrzebą raz na 8 dni. Ruszają się jakby w zwolnionym tempie. Dzięki budowie futra deszcz po nich spływa, nie zatrzymuje się. Niektóre gatunki śpią nawet 22 godz. W ich futrze mieszka 9 gat. Ciem i 4 gat. Chrząszczy. Mogą odwracać głowę o 180 stopni.

Pobyt w Amazonii nauczył mnie wielkiego respektu dla natury i wielkiego szacunku dla ludzi, którym przyszło tu żyć. Dżungla jest piękna, ale nieobliczalna. Dziękuję Bogu za szczęśliwy powrót do domu.

Więcej zdjęć tutaj

27.JPG

bottom of page