top of page

Henryk Sienkiewicz w Będzinie

6 września o godzinie 16:00 w Amfiteatrze na Wzgórzu Zamkowym w Będzinie odbyła się III edycja ogólnopolskiej akcji czytania wybitnych polskich dzieł literackich pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Czytano fragmenty „Trylogii” Henryka Sienkiewicza a także zainscenizowano urywki z książki. W tym czasie odbywał się konkurs plastyczny dla dzieci. Atrakcjami dodatkowymi był występ grupy rekonstrukcyjnej oraz wykonanie piosenki „Dumka na dwa serca”. Głównymi bohaterami dzieła są postacie fikcyjne, mające jednak pierwowzory historyczne o autentycznych nazwiskach: Jan Skrzetuski, Michał Wołodyjowski, Andrzej Kmicic . Właśnie wiedzą o nich podzielił się historyk z Muzeum Zagłębia. Przygotowano również ciekawostki z biografii Henryka Sienkiewicza.

I ja chciałam na moim blogu dołączyć się na swój sposób w akcję czytania. Szanuję i doceniam bezcenny dorobek literacki Sienkiewicza, przede wszystkim „Trylogię”. Jednakże największe wrażenie na mnie zrobiła już w dzieciństwie lektura „ W pustyni i w puszczy”. Z wypiekami na twarzy czytałam o spotkaniu Nel ze słoniem, chodziłam na molo w porcie egipskim, wędrowałam po Pustyni Libijskiej wraz z bohaterami, potem zawitałam do Sudanu, wreszcie weszłam na Kilimandżaro w Kenii. Sienkiewicz wielki podróżnik odkrył przede mną zaczarowany świat Afryki. Kiedy miałam 5 lat i układałam puzzle w kontynentami, nie miałam pojęcia, że kiedyś otworzą się granice i ja również będę buszowała po Afryce. Kiedy pan Sienkiewicz w 1890 r. wyruszał na Czarny Ląd, nie zdawał sobie sprawy, że trudy wyprawy go przerosną. Zachorował na febrę i po pół roku był zmuszony opuścić Afrykę. Jednak intensywność jego przeżyć nie umarła, rodząc po dwudziestu latach książkę o przygodach Stasia i Nel. Inne jego podróże znalazły również odzwierciedlenie na kartach książek.

Sienkiewicz był wielkim podróżnikiem. Oprócz wspomnianej wcześniej Afryki, zwiedził całą Europę. Odbył myśliwską podróż na Zanzibar. W dwuletnią podróż do Ameryki w latach 1876–1877 udał się jako korespondent „Gazety Polskiej”, m.in. z malarzem Stanisławem Witkiewiczem i aktorką Heleną Modrzejewską. Na początku Ameryka nie zachwyciła go, wręcz rozczarowała. Porównywał ją do wielkiego dziedzictwa stolic europejskich i wypadała mizernie. Potem jednak uległ pięknu kontynentu północnoamerykańskiego oglądając Niagarę, spotykając Indian, chodząc po Górach Skalistych, przyglądając się Kalifornii, przemierzając stepy i pustynię. W tym czasie spisywał "Listy z podróży”. W tych właśnie opisywał obyczaje ówczesnej Ameryki, życie Polonii, przybliżał świat przyrodniczy kraju, relacjonował wyprawy poznawcze i myśliwskie, występy Modrzejewskiej, interesował się losem Indian. "Listy" zostały przetłumaczone na dziewięć języków i zyskały uznanie w Ameryce.

Z pobytu w Ameryce powstało kilka nowel inspirowanych losem wydziedziczonych Indian. Jedna z nich to "Sachem". Przejmująca historia o synu wodza zgładzonego plemienia poprzez białych osadników niemieckich , zmuszonego do upokarzającej roli cyrkowego dziwadła.

W 1905 r. Henrykowi Sienkiewiczowi przyznano Literacką Nagrodę Nobla za wybitne osiągnięcia pisarskie w literaturze epickiej. Kiedy odbierał nagrodę, wypowiedział słowa znamienne w czasie, kiedy Polski nie było na mapach świata: „Zaszczyt to dla syna Polski najwyższy. Nie tylko dla mnie, ale i dla mojej ojczyzny. Głoszono ją umarłą, a oto jeden z tysięcznych powodów, że ona żyje. Głoszono ją niezdolną do myślenia i pracy, a oto dowód, że działa i tworzy. Głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać”. Zrobił podobnie jak jego bohater książkowy – Staś Tarkowski na Kilimandżaro pisząc na skale „Jeszcze Polska nie zginęła”.

Tak więc życie nie jest tak daleko od tego, co pisał. Sienkiewicz zmarł tak jak żył. Nie na ziemi, na której się urodził, ale 15 XI 1916 w Vevey w Szwajcarii. W 1924 miało miejsce uroczyste sprowadzenie prochów pisarza do Polski.

Zdjęcie z inscenizacji "Trylogii" przygotowanej przez pracowników Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Będzinie oraz pracowników Muzeum Zagłębia w Będzinie.

IMG_9042.JPG

bottom of page