Przysiadłam na skwerku w pobliżu Katedry Notre Dame. Zbliżał się kres mojej wycieczki do stolicy Francji. Słońce ogrzewało wieże wspaniałej gotyckiej budowli. Ja spoglądałam w stronę imponującej, czarownej katedry i rozmyślałam o tym jak wyglądał plac wokół kościoła kiedy opisywał go Wictor Hugo. Już jako dziecko fascynowałam się postacią Brzydala i jego niewzruszonej miłości do Cyganki. I właśnie siedząc na tej kamiennej, paryskiej ławeczce powróciły wzruszenia nad tą lekturą. Spostrzegłam przy płocie jedną, jedyną ciemnoczerwoną różę i już moja szalona wyobraźnia chciała dopisać do książki, że Quasimodo czasem przychodził tutaj i urywał dla niej kwiat. Jedyny piękny dla jedynie tak pięknej kobiety. Garbus zrywający Królową Kwiatów…
Autor „Katedry Marii Panny w Paryżu” w tle niesamowitej historii zakazanych, miłosnych uniesień opowiedział o architekturze i niesamowitości samej katedry. Do napisania zaintrygował go wyryty grecki napis na ścianie oznaczający fatum, przeznaczenie. Tak więc powstała opowieść, która zainspirowała wielu ludzi nie tylko do zobaczenia tego miejsca, ale sfilmowania historii czy napisania musicali. Wzruszająca lektura daje wiele do myślenia.
W północnej wieży znajdują się cztery dzwony z brązu. Największy z nich waży aż 1915 kg, najmniejszy 763 kg. W wieży południowej znajduje się natomiast największy z dzwonów. Waży 13 ton i nazywa się dzwon Bourdon. Dzięki tym dzwonom według książki Wictora Hugo ogłuchł kulawy, garbaty, brzydki Quasimodo. To on wdrapywał się na wieże i bił w wielkie dzwony. Ta historia z morałem, opowiadająca o pięknie i szlachetności, ukrytymi niekiedy pod maską brzydoty może stać się dla czytelnika przypomnieniem ważnych praw w życiu człowieka. Świetne są kontrastowe opisy brzydoty dzwonnika i piękna jego ukochanej. Też opisy niechcianej miłości i krwawiących serc tak obrazowo przemawiają do czytelnika. Zachęcam do przeczytania kart o średniowiecznej miłości dzwonnika do Esmeraldy. Prawdziwa miłość nigdy się nie przedawni.
Teraz kilka słów o samej Katedrze Notre Dame. Ta katedra to serce Paryża. Nad środkowym portalem umieszczono rozetę rozświetlającą wnętrze świątyni. W całej budowli umieszczono dużą ilość witraży, które wprowadzają grę światła w tej wielkiej budowli. Katedra była miejscem koronacji Napoleona, a w 1455r w świątyni odbył się proces rehabilitacyjny Joanny d’Arc. W świątyni znajdują się słynne, wielki organy. Całość tworzy niezapomniane wrażenie.
Na zdjęciu widoczna róża dla Esmeraldy. Inne zdjęcia Katedry można obejrzeć tutaj