Zanim ruszyłam w zaplanowaną trasę, takiego oto osobnika znalazłam w samochodzie. Wypuściłam Pięknisia na wolność. Plan długiego weekendu majowego był prosty do zrealizowania: najpierw Pilica, potem Smoleń. W tym poście opowiem Wam o Pilicy.
Gmina Pilica położona jest w woj. śląskim, w powiecie zawierciańskim, w górnym biegu rzeki Pilicy. Południowa część gminy z Pilicą i Smoleniem jest uczęszczana przez turystów na Szlakach Orlich Gniazd i Warowni Jurajskich. Gród Stara Pilica rozwijał się pod patronatem i opieką rodu Toporczyków z Pilczy (Pilicy) herbu Topór. Otton z Pilczy był pierwszym właścicielem Pilicy i jej założycielem.
Na powyższej fotografii widać XIV-wieczny Rynek w Pilicy z repliką Ratusza.
Bardzo znanym odwiedzanym przez turystów zabytkiem jest Kolegiata pw. św. Jana Chrzciciela. Tam sfotografowałam dzwonnicę. Dzwonnica jest wolnostojąca i znajduje się w odległości 8m od kościoła. Barokowa, dwukondygnacyjna murowana na planie kwadratu o wysokości 15 metrów, zakończona kopułą w formie hełmu, na którym jest umieszczona ośmioboczna wieżyczka zwieńczona krzyżem. Dach dzwonnicy pokryty blachą miedzianą. W latach 2009 -2010 dzwonnica przeszła generalny remont i konserwację. Zdjęte zostały dwa zabytkowe, pęknięte dzwony.
Dzwony te widac po prawej stronie zdjęcia. Zabytkowe dzwony Kolegiaty w Pilicy zostały zdjęte z dzwonnicy dokładnie 8 września 2009 r.„Stwierdzono zgon dzwonów przez pęknięcia i brak serc bijących. Ekspertyza wykonana przez Pracownię Ludwisarską Taciszów mgr inż. Zbigniewa Felczyńskiego.” – wyczytałam ze strony internetowej parafii
DZWON MAŁY - renesansowy waga 250 kg z łacińskimi inskrypcjami, bez imienia
DZWON DUŻY - barokowy waga 850 kg nie ma swojego imienia, również z inskrypcjami
Potem udałam się w stronę pałacu. Taki widok mnie przywitał za bramą, że żałowałam, że wypuściłam motyla na wolność. Może tutaj znalazłby lepszy dom?
Niedaleko Rynku znajduje się pałac nazywany tez zamkiem. Niestety muszę uprzedzić, że jest w bardzo złym stanie, ale koniecznie chciałam go zobaczyć, bo nie wiadomo jak będzie wyglądał za kilka lat. Dlatego pragnęłam udokumentować mój wyjazd na blogu.
Sama miejscowość Pilica była już znana w XIV w. i stanowiła własność rodu Toporczyków, którzy posiadali także zamek w pobliskim Smoleniu. Legendy mówią, wznieśli tu oni pierwotny zamek rycerski, którego fundamenty odkryli archeolodzy w latach 80-tych XX wieku. Jednakże nie wszyscy zgadzają się z tą tezą. Wiadomo, że początki pałacu sięgają XVI wieku i czasów, kiedy panami miejscowości byli Pileccy.
W 1655 roku podczas Potopu zespół zamkowy został na krótko zajęty przez wojska szwedzkie pod dowództwem Lindorna, lecz wkrótce został odzyskany przez Warszyckiego, a szkody usunięte. W 1705 roku wojska szwedzkie ponownie zajęły zamek.
Na przestrzeni lat pałac zmieniał właścicieli, a przy tej okazji zmieniał się również wygląd pałacu. Urzędowała tu m.in. Maria z Wesslów Sobieska – synowa Jana III Sobieskiego, a w połowie XIX wieku – niemiecki przemysłowiec August Moes.
W maju 1989 zespół pałacowy od Skarbu Państwa kupiła Barbara Piasecka Johnson, która planowała przeznaczyć go na swoją rezydencję z udostępnioną zwiedzającym galerią malarstwa, jednak po rocznym remoncie prac zaprzestano, ponieważ roszczenia do zamku zgłosili potomkowie Kazimierza Arkuszewskiego.
W 1994 r. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że akt notarialny sprzedaży jest nieważny, ponieważ na sprzedaż nie wyraził zgody Minister Kultury. Postępowanie odwoławcze w tej sprawie nie zakończyło się aż do śmierci Paseckiej-Johnson w kwietniu 2013 roku.
W tej chwili nie widać, by trwały jakieś poważne prace remontowe. Szkoda, bo obiekt niszczeje. Ma wiele ładnych architektonicznych dekoracji np. bramy wejściowej pałacu strzegą sfinksy. W czasach świetności pałacu w środku znajdowało się 40 pokoi, w czterech skrzydłach otaczających dziedziniec. Do niego jednak nie ma dostępu.
Pałac w swoim życiorysie ma wielu właścicieli, przechodził we władanie rożnych rodów, a później i przemysłowców. W związku z tym był przebudowywany wielokrotnie, raz miał styl renesansowy, raz styl francuski, włoski, także i park przechodził metamorfozy.
W czasie wojny nie ominęła go smutna historia z hitlerowcami w tle. Po II wojnie, kiedy to przeszedł na własność państwa, mieścił się tutaj dom dziecka, a następnie poprawczak.
Widok zniszczonego pałacu aż prosi się o remont. Oczami mojej wyobraźni widziałam go w czasach świetności. Spędziłam mile czas siedząc przy nieczynnej fontannie i kresliłam trasę do pobliskiego Zamku w Smoleniu, ale o tym opowiem wkrótce.
.