top of page
Szukaj

"Jedni lubią być z Warszawy, ja lubię być z Będzina"

  • stefeklidia
  • 26 paź 2015
  • 6 minut(y) czytania

Kiedy słyszy się takie zdanie z ust człowieka znanego i cenionego, to i samemu odbiera sie honory za to, że mieszka się w tym kochanym przez innych mieście. Będzin - królewski gród, honoruje osoby wybitne. Należą do nich patrioci, sportowcy, duchowni, twórcy oraz osoby, które rozsławiają Będzin na całym świecie. W związku z tymi działaniami 23 października 2015 r. o godzinie 17.00 w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Będzinie odbyła się uroczystość otwarcia wystawy "Honorowi Obywatele Miasta Będzina", na którą zostałam zaproszona. Ta jakże doniosła chwila opatrzona była dodatkowym ciekawym programem, o którym chciałabym opowiedzieć.

Projekt dofinansowany jest przez Miasto Będzin z dotacji na realizację zadania publicznego w zakresie kultury. Jego realizacją zajmuje się STOWARZYSZENIE FILARY KULTURY powołane w czerwu 2014 r. z inicjatywy będzińskich bibliotekarzy w celu wspierania wszelkich działań Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Będzinie prowadzonych na rzecz lokalnej społeczności. Jak czytamy w broszurze wydanej przez stowarzyszenie: "Celem SFK jest podejmowanie inicjatyw sprzyjających rozwojowi czytelnictwa i szeroko rozumianej kultury, czyli inspirowanie, rozwijanie i wspieranie działalności edukacyjno-kulturalnej służącej czytelnikom Biblioteki i mieszkańcom miasta".

W czasie spotkania Pani Prezes- Agata Hendzel wraz z Zarządem Stowarzyszenia, przywitała zebranych gości. Wręczono

pamiątkowe dyplomy i kwiaty tym, bez pomocy których projekt by się nie udał. Szczególnie uroczyście powitano obecnych na sali Honorowych Obywateli Miasta Będzina - pana Bogusława Fornalczyka i Zbigniewa Zarzyckiego.

Gości tak samo serdecznie powitał Dyrektor MiPBP w Będzinie - pan Krzysztof Malczewski. Chodzę do naszej książnicy na różne wydarzenia, więc wiem ile ta instytucja robi dla mieszkańców. Będzin to miasto z tradycjami historycznymi, o których się pamięta właśnie poprzez takie inicjatywy jak uczczenie Honorowych Obywateli Miasta Będzina. Należy szczególną troską otoczyć młode pokolenie, które należy poinformować o ich związku z małą ojczyzną w czasach kiedy napływa fala europeizacji i emigracji - dlatego właśnie plansze informacyjne trafią do placówek oświatowych w mieście. Uczestnicząc we wczorajszym spotkaniu podniosłam swoją wiedzę o historii miasta jak również o jego tradycjach.

Pora opowiedzieć kim są Honorowi Obywatele Miasta Będzina. Prezydent Miasta Będzina - pan Łukasz Komoniewski tak mówi w broszurze wydanej przez stowarzyszenie: "Każda z tych osób to niezwykły człowiek i wspaniała osobowość, która wniosła trwały i niepowtarzalny wkłąd w wielowiekowy dorobek miasta. Są oni nie tylko wzorami do naśladowania i niekwestiowanymi aurytetami w swoich dziedzinach, ale przede wszystkim stanowią dla wszystkich będzinian powód do satysfakcji i dumy oraz drogowskaz, pokazując wartości i idee, o które powiniśmy troszczyć się w pierwszym rzędzie".

Od 1997 r. uhonorowano 7 osób:

ksiądz Kardynał Jean-Marie Lustiger (1997),

artysta plastyk Jan Świderski (2000),

Dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu Sławomir Pietras (2000),

artysta tetralny, filmowy i telewizyjny Janusz Gajos (2005),

kolarz Bogusław Fornalczyk (2005),

Biskup Adam Śmigielski (2007),

siatkarz Zbigniew Zarzycki (2012).

Sławomir Brodziński – były przewodniczący Rady Miasta, także przyjaciel biblioteki i stowarzyszenia, wytłumaczył co dokładnie oznacza być honorowym obywatelem i na jakich zasadach ten tytuł się przyznaje. Usłyszeliśmy takie wyjaśnienie, iż przydzielanie honorowego obywatelstwa to tradycja i praktyka Rady Miasta. Uhonorować należy wybitnych, wielkich, niekoniecznie tych zasłużonych dla działalności w mieście, bo ich związek z miastem jest różny. Niektórzy tam mieszkali, inni mieli stąd rodziców, a jeszcze inni po prostu tutaj przebywali. Pierwszy Honorowy Obywatel Miasta Będzina został oznaczony w 1997 r. Potem były 3 lata przerwy. Dla zrozumienia rangii przyznawania honoru, nie jest to rzucanie nazwisk szybko i na ilość. Jak powiedział pan Brodziński przy nadawaniu honoru obywatela Będzina należy kierować się "cnotą roztropności". Roztropność podpowiedziała, żeby wyróżnić siódemkę, która promuje życie sportowe, artystyczne, duchowe, teatralne.

Do prelekcji, a właściwie filmu poświęconemu wybitnym Obywatelom Miasta Będzina zaprosił Andrzej Noga. Przeprowadził wcześniej wywiady z trzema Honorowymi Obywatelami. W skrócie materiału filmowego przybliżono nam ich życie, pierwsze i następujące po nich sukcesy, powiązania z Będzinem. Wspaniały, ciekawy dokument o życiu trzech wielkich ludzi opowiedziany pod kątem czym może być honor w życiu człowieka.

Pierwsza część filmu to dzielenie się z nami słowem od pana Bogusława Formalczyka - kolarza szosowego i przełajowego, wielokrotnego medalisty mistrzostw Polski. Jego niebywały talent kolarski potwierdza m.in. to, że w 1958 r. wygrał indywidualnie wszystkie najważniejsze wyścigi w Polsce. Do tej pory nikomu się to nie udało. W 1961 r. był sportowcem LZS "Zagłębiak" Będzin, by następnie szkolić wielu wspaniałych kolarzy nie tylo w Będzinie. Jak wspominał pan Fornalczyk wszystko zaczęło się w latach pięćdziesiątych. W 1948 r. obserwował naocznie wyścig pokoju, który przejeżdżał przez jego miejscowość. Oczywiście miał rower, ale nie taki z prawdziwego zdarzenia. Nie był to jednoślad sportowy. W tamtych czasach rower służył do transportu, do dalekich wyjazdów, do szybszego przemieszczania się niż na nogach. Był po prostu potrzebny. Można powiedzieć, że sam od siebie nauczył się kolarstwa i rywalizacji. Zaczął wygrywać najpierw lokalnie, potem na większej rangi zawodach. Wtedy właśnie dostał „prawdziwy” rower dla treningów, na własność. Z czasem przyszedł w jego sportowym życiu czas na kurs trenerski. Opowiadał z dumą jak trenował chłopaków z Będzina. Zachęcał do tego sportu. Ogólnie stawiał na aktywność fizyczną i apelował o rozwagę w utrzymywniu ciała w dobrej kondycji. Podał przykład otyłych dzieci w Stanach Zjednoczonych, które dzięki programowi zachęcającemu do jazdy na rowerze, pozbywały się kilogramów. Poprawę stanu zdrowotnego w/w dzieci obserwował naocznie, kiedy tam mieszkał. Dobrze jest usłyszeć przypomnienie, że na rowerze może jeżdzić każdy i każdy może dzięki temu nie tylko ładniej, szczuplej, ale przede wszystkim zdrowiej wyglądać.

Drugi wywiad przeprowadzono z Januszem Gajosem - aktorem teatralnym i filmowym, profesorem sztuk teatralnych. Nagradzany wielokrotnie m.in. Srebrnymi i Złotymi Lwami na Festiwalach Polskich Filmów Fabularnych, Superwiktorem, nagrodą Ministra Kultury i Sztuki, Prezesa Polskiego Radia i Telewizji. W Będzinie kończył szkołę podstawową i liceum. Zapytany o to, co dla niego znaczy honor, wyjaśnił że to lojalność, szacunek dla drugiego przy założeniu,że ta druga osoba robi to samo. W Będzinie mieszkał niecałe 7 lat. Chciał się wyprowadzić jak dorósł, bo przeżywał bunt. Przy okazji nadmienił, iż znaczenie słowa buntu dzisiejszego nie ma nic wspólnego z buntem ówczesnym. Wtedy nawet gdy młodzieniec się buntował, szanował swoich rodziców. Przejawem jego buntu była chęć wyjazdu do szkoły filmowej do Łodzi. Rodzice nie byli temu życzliwi. Kiedy nie dostał się do upragnionej szkoły, pracował w teatrze lalek Jana Dormana. To tutaj, wyznał, w Teatrze Dzieci Zagłębia poczuł pierwszy oddech teatru. Przeczuwał, że musi to robić. Poszedł do wojska i zrażony tym, że kilka razy nie dostał się na łódzką uczelnię, postanowił po odbyciu służby, studiować polonistykę lub architekturę. Jednakże w wojsku skierowano go na konkurs recytatorski. Nie chciał iść, bo miał już ułożone plany na życie, ale zdarzyło się, że tę rywalizację wygrał. Potem wygrał kolejny etap konkursu, docierając aż do ogólnopolskiego. Wtedy od nowa odezwał się w nim uśpiony bakcyl teatralny. Został przyjęty do Łodzi. Janusz Gajos co prawda rzadko przyjeżdża do Będzina, czasem gdy odwiedza siostrę i brata, ale zawsze wtedy przypomina mu się teatr i jego nauczyciel Jan Dorman. Mówi, że dobrze wykonuje zawód, ale nie jest za tym, żeby samemu sobie stawiać stopnie.

Prelekcję zakończył wywiad ze Zbigniewem Zarzyckim - siatkarzem i trenerem siatkówki, mistrzem świata z Meksyku i mistrzem olimpijskim z Monrealu. Opowiadanie o swoim życiu pan Zarzycki zaczął od tego, że żył w młodości bez telewizji, ale za to ze sportem. Stwierdził ze swojego doświadczenia, że w jego czasach ludzie grajacy w siatkówkę byli uważani za ludzi inteligentnych. Studia na warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego były bardzo trudne. Do tej pory pamięta nazwy anatomiczne kości po łacinie. Zdradził nam fakt, że kilkakrotnie odmówił wejścia do gry, gdy ta się praktycznie kończyła. Nadmienił, iż w sporcie obowiązuje zasada, że trenerowi się nikt nie sprzeciwia. Miał wspaniałe życie jak sam podsumował. Do 30 roku ciężko pracował – obozy, treningi, zgrupowania, ale potem posypały się nagrody. Pracował w czterech krajach, w których jego drużyny odnosiły sukcesy. Zawsze miło mówi o Będzinie. Kocha zamek będziński , chodzi po okolicy i odbywa przejażdżki rowerowe tą samą trasą co ja, prowadzącą do Sosnowca. Stwierdził, że są ludzie, którzy lubią być z Warszawy, on zaś lubi być z Będzina. My też panie Zbigniewie! :)

Mieliśmy zaszczyt również usłyszeć pana Fornalczyka na "żywo", ponieważ towarzyszył zgromadzonym na otwarciu wystawy. Można żałować, że nie dopowiedział już za wiele do wywiadu, bo słuchaliśmy jak zaczarowani. W ramach przemowy krótko i grzecznie podziękował za zaproszenie, bo o sednie bycia honorowym usłyszeliśmy w materiale filmowym.

Pani Beata Wardęga - Kierownik Promocji w będzińskiej bibliotece zapowiedziała prezentację broszury pt. "Honorowi Obywatele Miasta Będzina 1997-2015", którą każdy uczestnik otrzymał bezpłatnie. Ciekawie, treściwie wydana na dobrej jakości papierze, będzie mi pomocą do zgłębienia biografii tej wspaniałej siódemki osób wyróżnionych.

Spotkanie uświetnił koncert upamiętniający Honorowych Obywateli Miasta Będzina. Z towarzyszeniem fortepianu zaśpiewała pani Ewelina Binkowska. W takty bardzo uczuciowych utworów m.in. Niemena, popularnych standardów również jazzowych, wpleciono muzyczny hołd dla wielkich ludzi, o kórych tak dużo nam wcześniej powiedziano.

Po koncercie pani Monika Stelmach skierowała uwagę i zaprosiła przybyłych na dół na wystawę poświęconą Honorowym Obywatelom Miasta Będzina składającą się z 10 plansz, na których zawarto informacje dotyczące sylwetek wyróżnionych oraz ideę stowarzyszenia.

Otwarcie wystawy "Honorowi Obywatele Miasta Będzina" to był bardzo ważny punkt projektu, który realizowany przez STOWARZYSZENIE FILARY KULTURY uzyskał wsparcie Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Będzinie, przy której stowarzyszenie funkcjonuje oraz Towarzystwa Przyjaciół Będzina i Studia Fotograficznego Foto Borkowscy. Wystawa, zgodnie z założonymi celami projektu będzie prezentowana na terenie Będzina do 18 grudnia, m.in. w czterech filiach biblioteki.

Serdecznie dziękuję za zaproszenie. Miałam przyjemność wysłuchać dobrze poprowadzonej lekcji. Lekcji, która najpewniej będzie wymagała ode mnie w przyszłości sprawdzianu.

 
 
 
bottom of page