top of page

Mój będziński kulturalny 2016 rok


„Bo cóż rok? Bożym czas zmierzony darem,

Miejsce i pora naszego działania:

Nie dni, lecz czynów dzielmy go wymiarem,

A czynów plennych prawego starania;

Wówczas, jak wieniec kłosami uwity,

Da plon szacowny, da plon znakomity.”

Tak pisał Ignacy Krasicki we wierszu pt. „Nowy Rok”. Tymczasem chciałabym opowiedzieć o zeszłym z perspektywy osoby rozkochanej w Będzinie. Administrowanie moją autorską stroną „Będzin to za wiele” jest zadaniem trudnym, gdyż obserwuje ją grono czytelników wymagających, a przy tym również zakochanych w Będzinie. Jest to jednak zajęcie bardzo wdzięczne, bo obecność Państwa, Waszych komentarzy, polubień dodaje motywacji do wszelkich poczynań na rzecz miasta, zachęty do wejścia na nowe tereny działania, a także do zrealizowania zaplanowanych pomysłów na 2017 rok. Zobaczcie jak dużo działo się w Będzinie w 2016 roku (opisuję tylko te wydarzenia i imprezy, w których uczestniczyłam).

Styczeń rozpoczęliśmy wielkim graniem dla WOŚP w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej im. S.Żeromskiego. Każdy, który choć raz zachorował i potrzebował pomocy szpitalnej wie, że dobrze widzi się tylko sercem. "A jeśli serce jest tylko mięśniem, cóż po urodzie wszechrzeczy" napisała Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. "Wszystko, co wielkie, jest wielkie przez serce!" dopowiedział Cyprian Kamil Norwid. Zakończył temat Leopold Staff wyrażając myśl, że "Dość się weseli serce, gdy daje i sobą się dzieli". To tylko 3 proste i wymowne komentarze do 24-go finału WOŚP w MiPBP w Będzinie. Za nami cała masa odruchów ciepła, poczucia wspólnoty, troski o serca, które częstokroć biją właśnie dla nas. Resztę tej wspaniałej historii niech opowie w skrócie kilka zdjęć.

Koniec stycznia był tak samo emocjonujący, bo wybrałam się na kulig Doliną Białej Wisełki wraz ze Studentami BUTW. Dopisała pogoda, ale zaznaczyć muszę, że gdyby jej nawet nie było, to Studenci zabierają ze sobą zawsze pogodę ducha. ;) Kilka klatek z wesołej sanny:

W lutym udało mi się pozyskać na wykłady podróżnicze książki z Wydawnictwa Bezdroża. Uwielbiałam ten moment, kiedy oprócz wiedzy teoretycznej mogłam Studentom podarować coś więcej. Dzisiaj wiem, że zyskałam o wiele więcej niż dawałam, bo bezwarunkowej przyjaźni tych ciepłych, serdecznych ludzi nie da się kupić za najpiękniej przygotowaną lekcję. Można ją otrzymać w gratisie za oddane i szczere serce dla pewnych spraw. Pozdrawiam wszystkich Kochanych Studentów z nadzieją, że to, co siałam (miłość do podróży), wyda plon stokrotny. ;) Cieszę się dodatkowo, bo praktykę, którą odbyłam dla prowadzenia wykładów dla BUTW wykorzystam w przyszłym roku na kolejnej mównicy. Teraz będę opowiadała młodzieży z katowickiej znanej uczelni turystycznej.

W marcu wyjechałam z koszulką MKS -u Będzin wylicytowaną na WOŚP do Gambii, Senegalu i Gwinei Bissau. Wszędzie tam chwaliłam się naszymi siatkarzami i miastem. Od kobiety z fotografii z senegalskiego plemienia Diola dostałam spódniczkę z włókien palmy. Przedmiot ten i inne będzie można wylicytować na przyszłorocznej aukcji w MiPBP dnia 15 stycznia 2017 roku. Serdecznie zapraszam.

W marcu zostałam zaproszona do biblioteki na spotkanie z panem Tomaszem Kostro i jego nową książką "Od cynku do kremu... czyli gawędy historyczne o pionierach, milionerach, ich fortunach i przygodach". Książkę wydało e-bookowo. Wspominam o tym, gdyż spotkanie z Redaktor Naczelną wydawnictwa miało dla mnie szczęśliwy finał w grudniu. Gawędy zaś pana Kostro to jedna wielka inspiracja do poznania Zagłębia Dąbrowskiego i okolic.

W kwietniu razem z maskotką strony "Będzin to za wiele" - Błękitną Ludwisią wybrałam się do Muzeum Akumulatorów Państwa A. i R. Hendzel w Będzinie. Tak się tam naładowałyśmy, że energii do opowiadania wystarczyło na długi wpis na stronie.

W kwietniu uczestniczyłam też w wyjątkowym wydarzeniu urodzinowo - jubileuszowym dotyczącym pana Bolesława Ciepieli. Ciepło dla będzińskiej historii, które oddaje w swoich książkach pan Bolesław jest dla mnie przykładem jak można kochać ten skrawek ziemi.

W kwietniu pakowałyśmy razem z Błękitną Ludwisią prezenty podróżnicze dla Studentów BUTW od Kufra Podróżnika z Krakowa. Wtedy też ta Mała Wiercipięta uczestniczyła we wykładzie, na którym opowiedziałam krótko jaką misję w Będzinie ma do spełnienia ta wyjątkowa laleczka.

Maj to oczywiście Juwenalia Studentów BUTW. Działo się!

Majowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie. Omawialiśmy książkę zawierającą zbiór felietonów Jana Nowickiego. Jedna z klubowiczek wpadła na pomysł, abyśmy też napisali felietony. Kolejne spotkanie z czytaniem naszych własnych felietonów było bardzo, bardzo ciekawe. ;)

W maju Błękitna Ludwisia i jej pani zostały zaproszone do Radia Katowice. Oprócz wątków podróżniczych w głośniku zabrzmiała piosenka Ordonki o Będzinie. W jej tle mogłam pochwalić nasze miasto za kulturalny rozwój, w którym aktywnie chcę uczestniczyć.

W czerwcu przebywałam najczęściej w Strefie Kibica na Dolnej Syberce. Kibicowałam do końca!

W czerwcu odbyło się także zakończenie roku akademickiego BUTW. Dziękuję za rok z BUTW. Były to szczególne chwile ze studentami, iż podróżowałam na nowo we wszystkie te punkty, które zakreśliły niejako mapę osoby, którą dzisiaj jestem. Lidką, która garnie się do drugiego człowieka z misją kawałka siebie, swojego podróżniczo-kulturalnego serca, a przy tym by zarazić pięknem tego świata czy to dalekiego, czy bliskiego (Będzin). Jak to zwykle w życiu przekornie bywa, to nie kto inny jak właśnie nauczyciel czy wykładowca poprzez pewne sytuacje i rozmowy ze słuchaczami, dokształca się i każdego dnia z pokorą przyjmuje dodatkowe lekcje życia i w ten sposób ma więcej wiedzy do przekazania komuś dalej. Tak też może było w przypadku moich wykładów dla BUTW. :) Za wszystkie świeże, pachnące jak pierwsze fiołki na łące, słowa wzruszeń i uciechy z wirtualnych podróży; za ciepłe, przyjacielskie rozmowy w czasie wycieczek; za cierpliwe "znoszenie" przedłużających się w czasie wykładów; za lekcje doświadczeń życiowych, które nie na samej wiedzy polegają; wreszcie za nowe, niemało wnoszące w moje życie znajomości - najżyczliwiej jak tylko potrafię wysłowić słowami - DZIĘKUJĘ! Serdeczne podziękowania dla władz miasta, że pozwoliły mi na wykazanie się umiejętnością zachęcania ludzi do aktywności kulturalno-turystycznej.

Czerwcowa Noc Bibliotek była dla mnie ważnym wydarzeniem. Po raz drugi mogłam w niej aktywnie uczestniczyć. Ta noc jest inna niż wszystkie w Będzinie. Mocne uderzenie kultury - za sprawą będzińskiej książnicy. Tegoroczne hasło nocnego spotkania brzmiało WOLNO CZYTAĆ, ale biblioteka zgotowała nam oprócz czytania prawdziwą ucztę wolności. I mnie wolno było zakosztować wolności i zmienić się w kogoś innego. ;)

W czerwcu mąż zrobił mi sesję zdjęciową na Górkach Małobądzkich w Będzinie Zdjęcie wygrało konkurs i tym sposobem mogłam spotkać Michaela Crummeya. Pierwsze spotkanie z pisarstwem nowofundlandzkiego pisarza miało miejsce na DKK w Będzinie. Już wtedy wiedziałam, że muszę autorowi osobiście powiedzieć nieco o swoim mieście. On robi to świetnie. Kiedy Crummey składał dla mnie autograf, życzył mi powodzenia w pisaniu. Skąd mógł wiedzieć, że za pół roku od naszej rozmowy wydam własną książkę?

Niemałym corocznym przeżyciem jest dla mnie udział w Jarmarku Rzemiosła i Rękodzieła odbywającym się pod Pałacem Mieroszewskich. Tegoroczny odbywał się w czerwcu. Czas spędzony wśród alejek tego przeuroczego obiektu zawsze obfituje w niebanalne znajomości, nowe inspiracje i ciekawe produkty zakupione do domu.

Przed samym czerwcowym jarmarkiem spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Nagrodzono mnie w IX edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Władysława Stefana Sebyły. Jeden z wierszy wysłanych do rywalizacji dotyczył DKK w Będzinie.

W lipcu zakupiłam biało - niebieski rower, który w grudniu zacznie mieć znaczenie. ;)

W sierpniu trwały przygotowania do roli Ligii w inscenizacji przygotowywanej na Narodowe Czytanie w Będzinie. W tym czasie powstała kreatywna laleczka imieniem Ligia projektu Marty Paśnik z Bajkoszycie. Lalka trafi na aukcję WOŚP do biblioteki. Zachęcam do przybycia i wyrażenia chęci posiadania takowej.

I nadszedł słoneczny dzień wrześniowy, w którym miłośnicy Sienkiewicza zgromadzili się na rzymskim ryneczku na Placu Wójcika przed będzińską książnicą. Było to wydarzenie godne by nazwać je ucztą u cesarza.

W tym samym miesiącu czekała nas kolejna gratka czytelnicza. Do Będzina przyjechał pan Jan Nowicki. Jak zwykle czarował swoim urokiem osobistym godnym aktora wielkiej klasy. Niezapomniane chwile.

W październiku zostałam zaproszona przez Urząd Miasta z Będzina na uroczystą galę Eko-kobieta. To była dobra lekcja ekologii poprzez rozrywkę.

Październik utkwi mi na długo w pamięci, gdyż wtedy właśnie zostałam publicznie nazwana Przyjacielem Biblioteki. To zaszczyt, wyróżnienie, ale przede wszystkim motywacja by dalej pomagać mojej książnicy zmieniać nasz miejski świat w kulturalną ostoję. Niezmiernie cieszę się ze statuetki. Zdobi najważniejszą półkę na salonowym regale. I zobowiązuje!

W październiku podróżowałam po bezdrożach Armenii z MKS-em.

W listopadzie wybrałam się do Podziemi Będzińskich na niecodzienną wystawę prac Esther Nisenthal Krinitz. Linie życia pociągnięte ściegiem wojny wywołały we mnie wiele emocji, którymi podzieliłam się w fotoreportażu na stronie.

Listopad pomimo złej aury, był poetycki. Po raz drugi spotkałam panią Iwonę Świerkulę - Laureatkę IX edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Władysława Stefana Sebyły. Wyczekiwałam promocji jej kolejnego tomiku wierszy, który był nagrodą w konkursie.

Grudzień przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Najpierw napiszę o tym, że zwiedziłam trzy niebanalne wystawy Muzeum Zagłębia. Pierwsza to "Szopki Krakowskie", druga dotyczy "Sztuki konserwacji", kolejna obejmowała zbiór fotografii Lwowa autorstwa Adama Lenkiewicza.

Wybrałam się też na Jarmark Świąteczny przy Podziemiach Będzińskich.

Nie ominęło mnie zestawienie najlepiej ocenionych przez klubowiczów książek czytanych na DKK w Będzinie w roku 2016. Dla comiesięcznych spotkań Dyskusyjnego Klubu Książki mogłoby zabraknąć stron w tym wpisie gdybym opisywała z dokładnością nasze wywody odnośnie lektur. Prowadzimy dyskusje jak najlepsi znawcy literatury.

I oczywiście najważniejsze wydarzenie mojego roku związane z Będzinem to wydanie książki "Strachy", która została napisana dla promocji miasta. Powieść jest do kupienia w formie e-booka oraz książki drukowanej tutaj. Jako autorka zapraszam do zapoznania się z treścią książki.

Dziękuję telewizji Kanał 99 za świetny materiał z premiery "Strachów".

Dziękuję wszystkim, którzy obdarzyli mnie zaufaniem i zaproponowali spotkania autorskie. Będę o nich na bieżąco informować. Premiera "Strachów" odbyła się w MiPBP w Będzinie 1 grudnia 2016 r. Wszyscy, którzy w niej uczestniczyli nie mogli oprzeć się wrażeniu, iż to ciepłe miejsce - biblioteka, to moja przybrana rodzina, cudowna rodzina biblioteczna. ;)

Nowy Rok ma swoje zamierzenia. Byle umieścił mnie na liście osób, które mają misję nadal promować miasto. Niech przyniesie mi w darze zdrowie, a wtedy będę mogła relacjonować dla Was każdą pozytywną zmianę na kulturalnej niwie Będzina.

Tymczasem już dzisiaj zapraszam 13 stycznia o godz. 18.00 do Cafe Jerozolima przy ul. Modrzejowskiej 44 na spotkanie autorskie z moimi "Strachami", a zaraz potem 15 stycznia od godz. 15.00 do MiPBP na granie z Orkiestrą Owsiaka. Przywiozłam na aukcję ciekawe podróżnicze przedmioty.

Moje podróżnicze plany także dojrzewają. Do plecaka w bliskim czasie oprócz notesu spakuję szalik i koszulkę MKS-u. Niech świat znowu się o nas dowie. :)

bottom of page